Morderstwa w prezencie na gwiazdkę (Cicha noc, śmierci noc)

Wchodząca właśnie na ekrany „Cicha noc, śmierci noc” to remake filmu z 1984 roku. Twórców nowej wersji do jej nakręcenia być może zachęciły kontrowersje, jakie wywołał oryginał – rozgłos wokół filmu, jak wiadomo, przyciąga do kin liczną widownię.

Pierwotna wersja wskutek ostrych protestów została ponoć nawet zdjęta z ekranów. Szokowała nie tyle fabułą – horrorów już wtedy było wiele – ile połączeniem makabrycznych wydarzeń z wątkiem bożonarodzeniowym, a także faktem, że główny bohater dokonuje swoich zbrodni w kostiumie Świętego Mikołaja. Wówczas była to rzadkość, dziś filmów w podobnym klimacie jest znacznie więcej. Powstaje zatem pytanie, czy remake „Cichej nocy…” w ogóle był potrzebny, tym bardziej że oryginał doczekał się kilku następnych części.

Billy (Rohan Campbell), główny bohater, w dzieciństwie jest świadkiem zamordowania swoich rodziców przez człowieka w stroju Świętego Mikołaja. Po latach sam przywdziewa ów strój, pod wpływem którego nie tylko traci nad sobą panowanie, ale też budzą się w nim mordercze instynkty. Instynkty te pchają go do okrutnych zbrodni, choć na pierwszy rzut oka wydaje się grzecznym, nieco nieśmiałym chłopcem. Pozory te zachęcają właściciela sklepu (David Lawrence Brown) w małym miasteczku do zatrudnienia Billy’ego, który nawiązuje bliską znajomość z jego córką Pam (Ruby Modine, mogliśmy oglądać ją już w kilku innych horrorach).

Atmosfera panująca w miasteczku jest dziwna i mroczna, a wokół jego mieszkańców roztacza się aura tajemniczości. Pam jest urocza, ale zdarzają jej się ataki agresji (jak twierdzi, już od dzieciństwa), jej ojciec potrafi rzucić groźnie brzmiącym żartem, a miły klient sklepu ukrywa morderczy sekret. Policjant Max (David Tomlinson), były chłopak Pam, nie może pogodzić się z jej utratą i wciąż z zazdrością patrzy na Billy’ego – widać, że w jego głowie rodzą się złe zamiary. Do tego po miasteczku krąży legenda o porywaczu dzieci, która zdaje się mieć potwierdzenie w licznych przypadkach zaginięć – dookoła pojawiają się wciąż nowe ogłoszenia o poszukiwanych kilkulatkach.

Dla Billy’ego zbrodnie są kolejnymi czekoladkami w kalendarzu adwentowym – każdego dnia musi dokonać przynajmniej jednej. O konieczności mordowania przypomina mu tajemniczy głos w jego głowie, który towarzyszy mu nieustająco i którego oczywiście nikt poza nim nie słyszy. Każde z jego morderstw jest bezlitosne i brutalne, dokonywane za pomocą siekiery. Krew ofiar plami białe części kostiumu Świętego Mikołaja.

Rozmowa z głosem oraz niektóre inne motywy („sprawiedliwy i dobry” morderca, karanie „niegrzecznych”) nie wykraczają niestety poza wielokrotnie występującą w rozmaitych filmach sztampę i nie stanowią żadnej nowości.

Nie brakuje w filmie scen jawnie głupich, jak masakra na gwiazdkowej imprezie faszystów. Reżyser chce szokować naturalizmem (wychodzące na wierzch jelito, odrąbana głowa), ale zamiast tego wychodzi efekt groteski. Jeśli jest to zamierzony pastisz, można w ostateczności Mike’owi P. Nelsonowi wybaczyć.

„Cichą noc…” polecić można widzom lubiącym zrelaksować się (choć nie wiem, czy w przypadku horroru to na pewno właściwe słowo) przy nie do końca mądrych filmach. Może ona stanowić alternatywę dla dzieł wysokiego lotu i chwilową odskocznię od nich. Zadowoleni wyjdą z kina również wielbiciele horrorów klasy B bądź pastiszu/parodii ambitniejszych filmów grozy, a także ci pasjonaci kina, którzy nie chcą kojarzyć świąt wyłącznie z filmami familijnymi i przewidywalnymi komedyjkami romantycznymi.

Ocena: ★★★★☆☆☆☆☆☆ Mikołaj Szmurłło

Tytuł polski: Cicha noc, śmierci noc
Tytuł oryginalny: Silent Night, Deadly Night
Produkcja: USA, 2025 r.
Premiera (świat): 21 września 2025 r.
Premiera (Polska): 12 grudnia 2025 r.
Reżyseria: Mike P. Nelson
Scenariusz: Mike P. Nelson
Zdjęcia: Nick Junkersfeld
Muzyka: Blitz//Berlin
Obsada:
Rohan Campbell (Billy Chapman)
Ruby Modine (Pamela Sims)
David Lawrence Brown (Pan Sims)
David Tomlinson (Max Benedict)
Mark Acheson (Charlie Shotgun, głos)
Czas: 95 min.
Dystrybucja kinowa: Kino Świat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *